Skąd bierze się nienawiść i jak sobie z nią radzić?
Nienawiść to silne uczucie niechęci połączone z pragnieniem odwetu na osobie (lub grupie osób), którą uznaje się winną swojej krzywdy. Ze względu na zasady etyczne przyjęte w naszej kulturze nienawiść uchodzi za stan niepożądany. Złe nie jest jednak samo uczucie, lecz sposób jego wyrażania.
Nienawiść to jedno z najbardziej pierwotnych ludzkich uczuć, więc masz do niej prawo – tak samo jak do radości czy żalu. Problem z nienawiścią polega na tym, że wiąże się ona z chęcią odwetu, która zatruwa życie, jest krzywdząca dla innych i niepotrzebnie nakręca spiralę zła. Nienawiści nie powinieneś zaprzeczać, lecz nauczyć się przeżywać ją w sposób konstruktywny.
Polecane
Co to jest nienawiść?
Nienawiść to wyraz głęboko przeżywanego cierpienia, związanego z doświadczoną krzywdą czy niesprawiedliwością. Psychologowie zwykle odróżniają to uczucie od prostych, pierwotnych emocji (np. gniewu, złości), którymi zarządza układ wegetatywny. Podobnie jak miłość albo zawiść, nienawiść ma silny ładunek emocjonalny, ale nie jest przelotnym nastrojem, lecz zależną od woli postawą, opartą o sposób myślenia o pewnych osobach. Jednocześnie nienawiść to uczucie tak przemożne, że często zmienia percepcję rzeczywistości i sposób przeżywania. Niekiedy staje się naczelnym motywem działań, rodzi problemy z agresją lub sprawia, że żywiąca ją osoba wycofuje się z życiowych aktywności. Na temat nienawiści powstało wiele teorii. Jedną z najciekawszych przedstawił amerykański psycholog Robert Sternberg, twórca słynnej trójczynnikowej koncepcji miłości. Sternberg zauważył, że nienawiść opiera się na tych samych co ona komponentach:
namiętności, którą jest silna złość lub strach w odniesieniu do obiektu nienawiści,
przeciwieństwach intymności, jakimi są tworzące dystans wstręt i odraza,
zaangażowaniu, popychającym do dewaluowania czy wręcz niszczenia znienawidzonych osób.
Według Sterberga to, jak przeżywamy nienawiść, zależy od kombinacji wyżej wymienionych uczuć.
Dlaczego odczuwamy nienawiść?
Zastanawiasz się, skąd bierze się w Tobie nienawiść do matki, byłego męża/żony, sąsiada, czarnoskórych albo homoseksualistów? A może odczuwasz nienawiść do siebie samego? Psychologowie są zdania, że źródłem tak silnego uczucia niechęci są krzywdy, które Cię w życiu spotkały – często te, które wyparłeś ze swojej świadomości. Nienawiść jest odpowiedzią na niezaspokojone potrzeby, zranione uczucia, niesprawiedliwe potraktowanie, odebranie czegoś cennego. Nie każdy reaguje na doznane cierpienia trwałym uczuciem nienawiści. Jeśli przeżywasz ją miesiącami i wpływa ona na kształt życia, to znak, że najprawdopodobniej:
zaznałeś dotkliwej krzywdy bardzo wcześnie i od ważnych dla Ciebie osób (np. od rodziców, którzy faworyzowali Twoje rodzeństwo),
nie nauczyłeś się świadomie przeżywać swoich emocji, nazywać ich, analizować (bo kiedy byłeś dzieckiem, karcono Cię za okazywanie złości i nigdy nie rozmawiano z Tobą o tym, co czujesz).
Dotkliwe, nieprzepracowane cierpienie kładzie się cieniem na całe życie. Może wpłynąć na Twój sposób przeżywania złości i frustracji w innych sytuacjach. Jeśli nie nauczyłeś się inaczej radzić sobie z trudnymi uczuciami, możesz zwracać je bezpośrednio ku osobom, które Cię zraniły, przekierować na innych ludzi (których nienawidzić jest łatwiej niż np. swoich rodziców) lub na siebie samego (jeśli np. wzrastałeś w poczuciu winy w związku z awanturami w Twoim domu rodzinnym).
Jak sobie radzić z nienawiścią?
Pierwszym krokiem, który pozwoli Ci opanować uczucie nienawiści, jest jego akceptacja – danie sobie prawa do przeżywania wszelkich emocji, niezależnie od tego, jak oceniane są w danym kręgu kulturowym. Złość, strach czy poczucie niesprawiedliwości to naturalne, „zdrowe” reakcje. Są one dla Ciebie sygnałem, że dzieje Ci się krzywda. Aby sobie z nimi poradzić, nie możesz ich jednak pielęgnować i podsycać – jak dzieje się to w przypadku żywionej latami nienawiści. Trzeba je zrozumieć i przepracować.
Zrozumieć emocje to umieć je nazwać, rozpoznać, rozróżnić. Tylko wiedząc, z czym tak naprawdę się zmagasz, będziesz w stanie stawić temu czoła. Inaczej bowiem poradzisz sobie z podsycanym przez media, irracjonalnym strachem przed pewną grupą etniczną, a inaczej z gniewem w związku z faktycznie wyrządzoną Ci krzywdą. Mając świadomość, jak złożonym uczuciem jest nienawiść (czego dowodzi choćby koncepcja Sterberga), naucz się odczytywać swoje prawdziwe emocje. Jeśli to dla Ciebie trudne, skorzystaj z pomocy psychoterapeuty.
Kiedy już nazwiesz i zrozumiesz powody swojej nienawiści, możesz przekształcić ją w inne uczucia, które nie będą dla Ciebie destrukcyjne. Tak naprawdę bowiem nienawiść największą szkodę wyrządza nie jej obiektowi, lecz podmiotowi – czyli Tobie. Jeśli przyczyną Twojej niechęci jest lęk, niezrozumienie, zwykle najlepszym sposobem na ich pokonanie jest poznanie tego, czego się boisz. Jeśli zawiódł Cię partner i tak naprawdę nie wiesz, jak poradzić sobie z rozstaniem, które zburzyło Twoje dotychczasowe życie, żywienie nienawiści nie przybliży Cię do zmian na lepsze. Wiedząc o tym, masz szansę poświęcić energię innym sprawom, np. zawierać nowe znajomości, które mogą zaowocować udanym związkiem.
I wreszcie, najskuteczniejszym sposobem radzenia sobie z nienawiścią jest odpuszczanie. Pamiętaj, że nienawiść w znacznej mierze zależy od Twojej woli i że niszczy przede wszystkim Ciebie. Lepiej spojrzeć na sprawcę swoich nieszczęść z empatią, spróbować zrozumieć jego motywy i przebaczyć, niż stracić życie na rozpamiętywanie krzywdy, której i tak nie da się naprawić.
- J. Jenkins, K. Oatley, D. Keltner, Zrozumieć emocje, tł. M. Guzowska, PWN, Warszawa 2021.
- U. Jakubowska, P. Szarota, Nienawiść w przestrzeni publicznej, PWN, Warszawa 2020.
Powyższy materiał ma wyłącznie charakter edukacyjno-informacyjny, nie jest poradą lekarską i nie zastępuje konsultacji z lekarzem. Przed zastosowaniem się do wskazówek lub informacji o charakterze specjalistycznym zawartych w Welbi należy skonsultować ich treść z lekarzem. Welbi dokłada najwyższych starań, aby treść publikowanych materiałów był najlepszej jakości, ale nie ponosi odpowiedzialności za ich zastosowanie bez konsultacji z lekarzem.