Seksualność mężczyzn – czy na pewno powiedziano już o niej wszystko?
Seks to temat, który mimo upływu lat wciąż budzi wiele emocji. Od wieków stanowi też przedmiot badań naukowców i seksuologów, dla których seksualność człowieka nadal stanowi wyzwanie. Na ile wpływ na nią ma wychowanie? Czy uwarunkowania genetyczne mają tutaj znaczenie? A może to zwykła chemia, na którą inaczej reagują kobiety, a inaczej mężczyźni? Sprawdź.
Polecane
Gdzie jest miejsce seksualności w piramidzie potrzeb człowieka?
Nie ma jednego słusznego modelu seksualności. Każdy człowiek jest inny, inaczej reaguje na pewne bodźce i w określonych sytuacjach zachowuje się inaczej niż pozostali. „Inaczej” nie znaczy w tym przypadku „gorzej”. Czynników wpływających na ludzką seksualność jest tak wiele, że mimo postępu nauki dla seksuologów i psychologów wciąż stanowi ona pole do badań. Pojawiają się wątki kulturowe, kierowanie się społecznymi stereotypami, kwestie psychologiczne, a nawet genetyczne. Wszystkie spotykają się w jednym punkcie – dla człowieka seks, zgodnie z piramidą potrzeb Maslowa, jest obok jedzenia i snu jedną z podstawowych potrzeb. To element, bez którego nie mogą funkcjonować ani kobiety, ani mężczyźni. Równocześnie rozmowa o nim to wciąż pewnego rodzaju tabu, szczególnie jeżeli w grę wchodzą jakiekolwiek zaburzenia seksualności. Jako społeczeństwo mamy w tym zakresie do odrobienia lekcję, w międzyczasie uzbrójmy się jednak w odrobinę teorii. Zacznijmy od mężczyzn, których uważa się za osoby o bardziej rozbudowanej seksualności i o większych potrzebach seksualnych. Ile w tym prawdy? Jakie pytania w kontekście seksualności mężczyzn najczęściej padają w gabinetach seksuologicznych lub na forach internetowych?
Seksualność człowieka – co się na nią składa?
Koncepcja hierarchicznego modelowania seksualności człowieka zakłada funkcjonowanie człowieka według 6 modeli: kulturowego, socjologicznego, psychologicznego, neurobiologicznego, biochemicznego i genetycznego. Kolejność nie jest w tym wypadku przypadkowa, ponieważ badania pokazują, że to właśnie relacje w grupach społecznych są tymi, które w największym stopniu przekładają się na zachowania seksualne. Nie bez znaczenia pozostają również uwarunkowania psychologiczne (a więc emocje), choć akurat w przypadku mężczyzn pewnie nie będzie to czynnik, który w pierwszej kolejności weźmiemy pod uwagę. I nie jest to kwestia stereotypów, a biologii. We współcześnie prowadzonych analizach poza powyższymi na tapet zostały wzięte także badania, których celem jest udowodnienie, że geny odgrywają bardzo ważną rolę w procesie kształtowania się reakcji seksualnych człowieka. Ile w tym prawdy? Z pewnością warto śledzić kolejne doniesienia.
Różnice między płciami
Wróćmy tymczasem do mężczyzn, bo, jak zakłada jedna z teorii pojawienia się człowieka na świecie, to od nich się wszystko zaczęło. Do jakichkolwiek badań naukowych na temat seksualności człowieka nie sięgniemy, bardzo szybko pojawi się w nich rozróżnienie na kobiety i mężczyzn. Istnieją 4 fundamentalne różnice między tymi płciami, które pokazują, że nie jest to tak całkiem pozbawione sensu. Mężczyźni:
wykazują (nie – mają!) większy popęd seksualny niż kobiety,
ich zaangażowanie w relację ma ścisły związek z zaspokajanymi (bądź nie) potrzebami seksualnymi,
agresja jest bardziej powiązana z ich zachowaniami seksualnymi, niż ma to miejsce w przypadku kobiet,
ich seksualność nie zmienia się w czasie tak, jak u kobiet.
Przejawy tych różnic widać momentami bardzo wyraźnie, niezależnie nawet od orientacji seksualnej. Ważne, by na każdy z tych wzorców spojrzeć w sposób możliwie obiektywny, ponieważ ich słuszność potwierdzają takie nauki, jak chociażby biologia, chemia czy psychologia.
Seksualność mężczyzn – najczęściej zadawane pytania
Przyjęło się uważać, że miarą męskości jest poziom testosteronu. To hormon, który mają również kobiety, tyle że 10-krotnie mniej (kobiecy hormon, progesteron, u mężczyzn także jest czymś zupełnie normalnym). Jego odpowiedni poziom u mężczyzn sprawia, że podczas aktywności fizycznej dużo szybciej niż u kobiet następuje przyrost tkanki mięśniowej. Panowie bez niedoborów na tym tle mają również szerokie ramiona i wyraźnie zaznaczone mięśnie pośladkowe. W większości przypadków to osoby z poczuciem humoru, którym nie brakuje pewności siebie. To cechy, które mogą (ale nie muszą) się podobać, natomiast faktem pozostaje, że jednym z najczęściej zadawanych pytań na forach internetowych jest to, jak zwiększyć testosteron u mężczyzny. Styl życia bazujący na siedzącej pracy i brak aktywności w czasie wolnym powoduje znaczne obniżanie się poziomu testosteronu. Szczególnie u osób, które przekroczyły 40. rok życia – w ich przypadku spadek wynosi 2% w skali roku. Najbezpieczniejszym i zupełnie nieinwazyjnym sposobem na podniesienie poziomu testosteronu jest… sport. Im większa aktywność fizyczna, tym wyższy testosteron. Warto praktykować ją bez wspomagania z zewnątrz, ponieważ preparaty niewiadomego pochodzenia, zawierające np. białka i androgeny, mogą powodować ograniczenie produkcji plemników.
Dieta na potencję – czy istnieje?
Skoro jesteśmy przy tym temacie, pora na kolejne internetowe pytanie – skład spermy. W skład spermy wchodzi głównie woda, a także takie makroskładniki jak białko, fruktoza i glukoza. Wśród mikroskładników znajdziemy: sód, potas, wapń, magnez, cynk i selen, w gronie witamin – witaminę B12 i witaminę C. W obliczu zawartości takich składników odżywczych dbanie o ich utrzymanie w organizmie wydaje się kwestią absolutnie priorytetową. Tym bardziej że naprawdę wiele można zdziałać we własnym zakresie. Uspokojenie tempa życia i zredukowanie stresu wyzwalającego kortyzol, który niszczy testosteron, to jeden z ze sposobów. Następna w kolejności jest wspomniana już aktywność fizyczna, ale też właściwy ubiór – obcisłe, sprzyjające przegrzewaniu się jąder ubrania powinny zniknąć z szafy. Bardzo ważne w tym kontekście jest również zdrowe odżywianie, dlatego warto zainteresować się takim zagadnieniem, jak dieta na potencję, ponieważ – w momencie jeśli nie jest wymagana interwencja lekarza – to najlepsza (i naturalna) metoda na poprawę kondycji swojego organizmu. Do produktów, które poprawiają seksualność mężczyzn, należą m.in. drób oraz nabiał i ryby, szczególnie te tłuste, np. makrele. Dieta na potencję powinna być bogata w orzechy, rośliny strączkowe, ale także oleje roślinne i wszelkiego rodzaju nasiona – słonecznik, siemię lniane, sezam. Do popicia np. zielona lub czerwona herbata.
Czy wszystko ze mną w porządku?
To pytanie zadaje sobie wielu mężczyzn, obserwując u siebie reakcje inne niż te, o których donosi większość źródeł. Oczywiście, jeżeli tylko pojawiają się jakiekolwiek dolegliwości dotyczące stanu zdrowia, warto umówić się na wizytę do specjalisty – urologa lub seksuologa. Równocześnie nie można zapominać, że problemy ze wzwodem albo problemy z utrzymaniem erekcji dotyczą ponad 3 milionów mężczyzn w Polsce. Niewielu z nich zdaje sobie sprawę, że jedną z głównych, fizycznych przyczyn zaburzeń erekcji jest niewłaściwy, siedzący tryb życia, zła dieta oraz używki – picie alkoholu i palenie papierosów. W przypadku zaburzeń na tle psychicznym powodem mogą być np. stany depresyjne – z tą dolegliwością bezwzględnie należy zgłosić się do lekarza.
Problemy z utrzymaniem erekcji to jeden problem, ale istnieje też drugi, z przeciwnego bieguna – nieumiejętność powstrzymania wytrysku. Wbrew powszechnie panującej opinii nie dotyczy to wyłącznie dojrzewających nastolatków. Z pomocą przychodzą ćwiczenia, o których najczęściej mówi się w kontekście kobiet – o ćwiczeniach mięśni Kegla. Mięśnie Kegla mężczyźni mogą trenować tak samo efektywnie i z równie dobrym skutkiem. U mężczyzn te słynne mięśnie znajdują się pomiędzy kością łonową a ogonową, składając się na zespół mięśni łonowo-guzicznych. W tym przypadku również aktywność fizyczna ma spore znaczenie, ponieważ systematyczne ćwiczenia mięśni Kegla (a więc ich naprzemienne napinanie i luzowanie) przełożą się na precyzyjniejszą kontrolę wytrysku.
Rozmawiajmy o seksie
Nie ma uniwersalnej recepty na udany seks, podobnie jak nie ma takiego mężczyzny (lub takiej kobiety), który idealnie wpisywałby się w jedyny słuszny kanon seksualności – bo on także nie istnieje. Niewątpliwie pokusa, by dążyć do nieosiągalnego, jest ogromna, dlatego Polacy, mimo że nie brakuje ich w gabinetach psychologów czy seksuologów, deklarują się jako naród bardzo zadowolony ze swojego życia seksualnego. Czy nie wymagamy od siebie zbyt dużo? Czy nie cierpi na tym seksualność mężczyzn i kobiet? Propozycja na początek: zamiast googlować, rozmawiajmy ze specjalistami, wymieniajmy się doświadczeniami i podejdźmy do tematu seksualności człowieka z otwartym umysłem. Naukowcy nie powiedzieli jeszcze w tej kwestii ostatniego słowa.
- D. Radomski, Od poznania się do seksualnej satysfakcji, czyli biologiczne mechanizmy seksualności człowieka, Warszawa 2007, s. 18–24.
Powyższy materiał ma wyłącznie charakter edukacyjno-informacyjny, nie jest poradą lekarską i nie zastępuje konsultacji z lekarzem. Przed zastosowaniem się do wskazówek lub informacji o charakterze specjalistycznym zawartych w Welbi należy skonsultować ich treść z lekarzem. Welbi dokłada najwyższych starań, aby treść publikowanych materiałów był najlepszej jakości, ale nie ponosi odpowiedzialności za ich zastosowanie bez konsultacji z lekarzem.